Bananowa seria do włosów, jest chyba najbardziej popularną linią z The Body Shop. W jej skład wchodzi szampon i odżywka, które zachwyt wzbudzają głównie zapachem. Przyznaję, sama dosyć długo miałam je na swojej liście, ale zawsze było nam "nie po drodze". Do czasu! Na wszystko przychodzi pora, tak więc i ja skusiłam się na banana w postaci odżywki ;)
Butelka mieści 250 ml kosmetyku, jej design jest prosty, ale przyjemny dla oka. Przezroczystość pozwala na kontrolę ubytku, a piękne zdjęcie bananów tylko poprawia humor/wzmaga apetyt (niepotrzebne skreślić).
Konsystencja odżywki jest bardzo gęsta, i niestety trzeba się napracować, by wydobyć ją z butelki, zwłaszcza, że otwór jest dość wąski. Nawet położenie jej do góry nogami nie nie ułatwia całkowicie sprawy. Ale przebaczam :)
Działanie jest hm.....poprawne. Owszem, odżywka wygładza i zmiękcza włosy, ale efekt jest taki sam jak po pierwszej lepszej z brzegu. Nie pomaga trzymanie jej dłużej - szczerze mówiąc, po 3 minutach dostajemy to samo co po 30. Trzeba jednak uważać na przetłuszczanie - lepiej nie nakładać jej na skalp, bo tylko przyliże nam całą fryzurę. Efekt niekoniecznie pożądany ;)
Ok, właściwości właściwościami, a teraz czas na najważniejsze - ZAPACH.
O mamo!
OBŁĘDNY!
Zakochałam się od pierwszego "niuchnięcia" i od tamtej pory za każdym razem wąchałam ją jak jakaś narkomanka (naprawdę musiało to dziwnie wyglądać). Zapach jest intensywny i soczyście bananowy, nie chemiczny. Ja akurat jestem wielką fanką bananów, zwłaszcza ich zapachu, dlatego dla mnie to był istny strzał w dziesiątkę! Zakochałam się, i wiem, że do niego wrócę :)) Cudo, powtarzam!
Na włosach odżywka nie zaszalała, ale mój nos od siebie uzależniła :) Nie wiem czy w następnej kolejności kupię szampon, może tylko z ciekawości, ale odżywka na pewno będzie się u mnie pojawiała. Może to głupie, kupować coś dla samego zapachu, ale..........co z tego!? Trzeba sobie sprawiać małe przyjemności, prawda? :))
Bananki znajdziecie w sklepach TBS. Kosztują £4.5, czyli około 25 zł.
Lubicie bananowe aromaty w kosmetykach?
Szkoda, że nie do końca zadziałała ale zapach musi być obledny ;)
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie jest ^^
UsuńMam dokładnie takie samo doświadczenie - to cóż że przeciętna - ten zapach i ta konsystencja :) Bananowy song :)
OdpowiedzUsuńTak, tak! Cudo nad cudami ^^
UsuńJuż sobie wyobrażam ten zapach *.* Gdybym miała dostęp do TBS, pewnie też kupowałabym tę odżywkę - nawet, jeśli jedynym powodem byłby sam zapach :D
OdpowiedzUsuńJest idealny ^^
UsuńU mnie też ta seria nie sprawdziła się wybitnie, ale zapach bardzo lubię, chociaż używałam już ją jakieś dwa lata temu i nigdy nie odkupiłam...
OdpowiedzUsuńZawsze się o czymś zapomina, a potem kupuje przypadkiem :D
UsuńNo co Ty ja żele do mycia kupuję tylko i wyłącznie dla zapachu ;D z odżywką do włosów też mi się zdarzyło ;3
OdpowiedzUsuńZ żelami to fakt, ale chyba każdy tak robi ;)
Usuńszampon dla mnie jest ok, ale odżywka nie robi nic :P
OdpowiedzUsuńBo nic nie robi, oprócz jakiegoś tam wygładzenia ;)
UsuńA ja nawet polubiłam się z jej działaniem, a zapach faktycznie obłędny <3 kolejnym plusem było to, że kupiłam ją w promocji 2 za 1 :D
OdpowiedzUsuńA to faktycznie super promocja :)
UsuńMusi być świetna, chociaż ja nie lubię tego zapachu :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój Blog//KLIK :))
Jak można nie lubić bananowego zapachu!? ;))
UsuńHaha, no można, banany jeść uwielbiam, ale zapachu nie znoszę :D
UsuńMusi mieć genialny zapach :)
OdpowiedzUsuńMa, ma :))
UsuńZapach musi byc rewelacyjny ja kupuje odzywki z kallosa i tam tez jest bananowa i ja uwielbiam
OdpowiedzUsuńTa bananowa to mi się marzy :) Kupię ją, jak zawitam w PL :)
UsuńJa właśnie od kilku dni stosuję tą odżywkę wraz z szamponem i póki co jestem bardzo na tak :) A co do zapachu to zgadzam się, jest super :)
OdpowiedzUsuńA nie obciąża Ci włosów ten duet? Bo u mnie odżywka trochę zabierała objętości, boję się myśleć co zrobiłby szampon ;)
UsuńMiałam ochotę na nią, ale właśnie wiele osób pisze, ze jest zwykła, a ja jednak potrzebuje mocniejszych odzywek ;) niemniej jednak poniuchalabym , bo tez kocham banany :D
OdpowiedzUsuńZa zapach można jej wybaczyć słabe działanie ;)
UsuńUżywałam razem z szamponem i duet wypadł dosyć przeciętnie, ale pachnie cudownie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa lepiej :)
UsuńU mnie się nie sprawdziła a szampon to już zupełnie porażka:(
OdpowiedzUsuńDlaczego? :(
Usuńmam o niej dokładnie takie samo zdanie :D zapach jest BOSKI, a działanie przeciętne. wcale nie przeszkadza mi to w zużywaniu jej z przyjemnością – dla mnie przeciętne działanie to dobre działanie hehehe, no przynajmniej wobec TEGO zapachu...
OdpowiedzUsuńW sumie racja, póki krzywdy nie robi, to można używać :D A i czerpać z tego dodatkową przyjemność.... :))
UsuńU mnie to działanie niestety było dość słabe, używałam jej w duecie z maską aloesową NaturVital, zapach jednak sprawił, że nie skończyło się na jednym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńBo działanie jest nijakie, ale zapach......jak można nie wrócić do niego :D
UsuńKocham banany, muszę powąchać i kupić :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuń