29 gru 2015

The Body Shop, Chocomania Body Butter

Linia zapachowa Chocomania jest moją ulubioną. Niestety, jak to w takich przypadkach bywa - pojawia się tylko raz w roku. Zeszłej zimy udało mi się kupić żel pod prysznic, oraz maslo do ciała. Dopiero tej zimy otworzyłam masło, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że przed nim miałam naprawę spore zapasy produktów.


Opakowanie niczym nie różni się od edycji standardowych, jedynie kolor i grafika są inne (nie wiem po co wspominam o takiej oczywistości ;)). Ja osobiście te plastikowe słoiki lubię - są lekkie, poręczne, i po prostu ładnie wyglądają. Łatwo się je otwiera i zamyka nawet tłustymi rękami.


Masło ma jasny kolor, typowa "kawa z mlekiem". Konsystencja normalnie jest dość gęsta, jednak nie wiem co się stało z moim egzemplarzem....chyba zbyt długo czekało na użycie, ponieważ lekko stwardniało. Nie odejmuje mu to jednak niczego, trochę ciężej się nabiera, ale nie jest to niewykonalne. Dzięki temu na pewno nic przypadkiem nie kapnie ;)

Pierwsze, co uderza w nos, to zapach....kocham tą serię! Głównym jej składnikiem jest masło kakaowe, i to ono gra tutaj pierwsze skrzypce. Ja jestem łasuchem, i aromaty spożywcze są moimi ulubionymi. Tutaj czuć tylko i wyłącznie kakao - ale nie tak sztucznie słodkie jak np. Nesquik (ciekawe porównanie...). Jest zdecydowanie łagodniejsze, bardziej naturalne? Jeśli wąchałyście masło kakaowe, to wiecie o co mi chodzi. Niemniej nie jest to bardzo łagodny zapach, i po pewnym czasie może denerwować - to jedynie moje podejrzenia, u mnie taka sytuacja nie ma miejsca :)


Nie jestem ekspertem od składów, ale tutaj masło shea jest na drugim miejscu, potem wysoko oleje, miód, masło kakaowe....bogato. I faktycznie, efekt nawilżenia jest silny. Masło nie do końca się wchłania, nawet po długim czasie, tak więc nie nadaje się na dzień. Chyba, że komuś to nie przeszkadza. Ja nieraz pisałam, że nie mam problematycznej skóry, od czasu do czasu bardziej się przesuszy, ale nie jest to nic intensywnego. Masło spokojnie sobie z tym radzi, a używając dzień w dzień, utrzymuje skórę gładką i pięknie pachnącą.

Wiele osób nie przepada za masłami TBS pisząc, że nie nawilżają, a jedynie pozostawiają powłokę na skórze. Ja się z tym nie zgadzam, ale wiadomo - każdy ma inną skórę, i dopóki nie wypróbujemy, to się nie dowiemy ;) Pewnie będę sięgać po Chocomanię, jeśli oczywiście na nią natrafię. Aktualnie jest ona dostępna na przecenie w sklepach TBS, masło można kupić za połowę ceny - £7 / 200ml.

Lubicie masła do ciała, czy wolicie lżejsze produkty?
Nightly Wolf ©
design by march17